Koniec Tynków i chwila oddechu...
W piątek brygada zakonczyła etap tynków.
Zdecydowaliśmy się w całości na tynki cementowo-wapienne. Po wyschnięciu nałożymy gładź gipsową ( ale to za jakąś chwilę )
Brygada robiła tynki ok. 3 tygodnie.
Dzisiaj byłem chwilę na budowie sprawdzic jak to wygląda.
Myślę, że jest ok. Na razie jeszcze całośc jest w "plamy" ale jak wyschnie bedzie ładniej.
Teraz niech sobie spokojnie schną. Założony plan został wykonany.
Planujemy ok. 1 - 1,5 miesięczną przerwę i ruszamy znów...chyba że nadejdzie w końcu zima i temp. -15 nas wykurzą.
W dalszych planach mamy:
- ocieplenie poddasza i podwieszenie sufitów, tam gdzie sie na nie zdecydowaliśmy ( nie bedzie tego dużo i generalnie nie bedzie takich fiku miku cudów.
Jak pogoda pozwoli chciałbym również...po raz kolejny...ogarnąc wokół domu....może nie do końca na cito...ale tak żeby przywitac wiosnę porządkiem w "obejściu" :)
Aaaaa no i jak tylko bedzie to możliwe...walczymy z kretami...sciągamy warstwę ziemi, zakładamy siatkę i hm...moze trawę z rolki późną wiosną. ( Krety generalnie nieźle ryją..więc nie wyobrażam sobie ładnej trawki i 20 -stu kopców. Mają wokoło kilkaset hektarów..niech tam kopią.
Poniżej fotorelacja po tynkach: